Jak, pewnie wiecie z mojego ostatniego filmu, wychodzę z psem na spacer w godzinach 4.00-5.00 rano codziennie !
Nie będę ukrywać, jestem mega śpiąca i jedynie o czym myślę to to, żeby szybko wrócić do łóżka i dalej spać.
Jednak, czasami widoki, jakie spotykam o 4.00 rano zapierają dech w piersiach.
Mowa tu, o wschodach słońca i to nie nad morzem, w przepięknej miejscowości, tylko obok nas, na naszym osiedlu.
Niestety, zawsze jak idę na spacer zapominam wziąć aparat i później żałuję.
Czasami, widoki są tak cudowne, nie do opisania i ta feeria barw, że wracam ze spaceru i szybko łapię aparat, by uchwycić ostatnie sekundy tego niezwykłego porannego obrazu na niebie.
Zdjęcia, z którymi was zostawiam, nie są przerabiane, to są rzeczywiste kolory, szybkie momenty, szybkie ujęcia bo wschody słońca niestety są ulotne.
Zobaczcie, jak piękne są wschody słońca, w kwietniu, w maju oraz z wczoraj, czyli lipiec.
Miłego dnia :)
teraz czas na zdjęcie z maja :)
i bardzo aktualne, pod pierzynką z chmur, zdjęcia z wczoraj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz